» Powtarzaj dźwięki, które dziecko wydaje,
zmieniając intonację głosu, wyraz twarzy.
» Długo i często rozmawiaj z dzieckiem.
» Zadawaj proste pytania.
Zawieszaj po nich głos w oczekiwaniu na odpowiedź malca.
» Opowiadaj, co widzisz lub robisz. Kiedy jedzie samochód, powiedz: „To jest auto”, a gdy przygotowujesz obiad: „Mieszam zupę”.
» Pokazuj to, o czym mówisz. Kiedy oglądacie obrazki
w książeczkach tłumacz: „ To jest lala, a to miś”. Maluch łatwiej będzie kojarzył słowa z konkretnymi rzeczami.
» Śpiewaj kołysanki, recytuj proste wierszyki. Rymowanki łatwo zapamiętać!
» Chwal za każdą próbę mówienia – np. uśmiechnij się
z zadowoleniem i dodaj na zachętę: „Ślicznie, powiedz coś jeszcze”.
» Delikatnie koryguj błędy. Gdy usłyszysz np.: „Tata ada badek”, przytaknij: „ Tak, tata zjadł obiadek”.
» Rozwijaj wypowiedzi malca. Jeśli powie: „Kotek”, dodaj: „ Tak, zobacz, jaki ładny, czarny kotek. On lubi mleko”.
Od ga- yga- ygy do „Mama da pić”!!!
(rozwój mowy od narodzin do drugich urodzin dziecka)
Dziecko uczy się mówić już od pierwszych chwil życia! A jak? Osłuchuje się z melodią naszego języka. Jak najczęściej więc należy do dziecka mówić, czytać mu książeczki.
Jednak to, na co każdy rodzic czeka z utęsknieniem – pierwsze dźwięki, czyli tzw. głużenie, dziecko wyprodukuje dopiero w drugim, trzecim miesiącu życia. Dziecko godzinami będzie gawędzić samo do siebie, powtarzając: „aaa”, „guu”, „ebw”. Oznacza to, że jest w świetnym nastroju! Gdy dziecko ma pół roku zaczyna gaworzyć. Wówczas wielką radość sprawia mu powtarzanie rozmaitych dźwięków w różnej intonacji. Najpierw powtarza pojedyncze sylaby („ma”, „ba” ), potem tworzy ciągi: „ba- ba…”, „ma- ma….”. Nie mają one jeszcze konkretnego znaczenia. Dziecko po prostu bawi się głosem i trenuje narządy mowy. Ale, gdy mówi się do niego, chętnie „ odpowiada” na zaczepki.
Około dziewiątego miesiąca życia z coraz większym upodobaniem powtarza zasłyszane słowa: „tata”, „baba”. Nadal robi to bez zrozumienia, bo dopiero miesiąc później nabywa umiejętność kojarzenia dźwięków z odpowiednimi osobami lub przedmiotami. Pierwsze sylaby już o konkretnym znaczeniu wypowiada w okolicy pierwszych urodzin. Często są to wyrazy dźwiękonaśladowcze,
np. „ muu” to krówka, „au- au”- pies.
Kilka pojedynczych, zrozumiałych dla innych słów to ważne osiągnięcie dla rocznego malca. Prawdopodobnie poprawnie wypowiada też wszystkie samogłoski, a trudniejsze spółgłoski zastępuje łatwiejszymi (np. robaka nazywa „ jobakiem” ). Dalszy rozwój mowy jest bardzo szybki.
Choć dwulatek używa już od kilkudziesięciu do kilkuset słów, mówi w sposób uproszczony. Skraca długie wyrazy o jedną lub dwie sylaby, np.: „midol” zamiast „ pomidor”. Pewne głoski zmiękcza – prosi np. o „siok” zamiast o „sok”. Ale to właśnie w okolicach drugich urodzin można usłyszeć pierwsze całe zdania, np. „ Mama da pić”.
Od tej chwili dogada się już z każdym!
Agnieszka Spadło – logopeda